Kolejny przykład możliwości fotograficznych telefonu Nokia N8. Materiał jak zwykle surowy, bez obróbki.
Tym razem Nokia N8 uwieczniła kultową scenę - wzruszająca grupka śnieżniobiałych łabędzi majestatycznie pluskających się z radosnym wdziękiem na tle zachodzącego nad Katowicami wczesnowiosennego słońca.
Klasyka gatunku. Kultowa scena*.
_______________________________________
*Role statystów odegrały w tej scenie dwa koty, a za kluczowe rekwizyty posłużyły liczne kawałki bułki z hot-doga "kabanos czosnkowy" zakupionego na stacji paliw PKN Orlen.
Witam, na wstępie - świetny blog, cieszę się że na niego natrafiłem :) Już znalazłem tu kilka informacji które ciężko było mi znaleźć na necie.
OdpowiedzUsuńMam N8 od półtora tygodnia i również nie mogę wyjść z podziwu dla jakości zdjęć z fotoaparatu N8. Telefon nie jest bez wad (fatalne odwzorowanie ciemnych barw na wyświetlaczu, sporadyczne zwiechy), ale ten fotoaparat!...
Posiadam również lustrzankę Pentaxa K-x ale czuję że w najbliższym czasie poleży trochę na półce. Oczywiście jakości zdjęć z lustrzanki nic nie pobije, ale lustrzanka to zawsze nieporęczny klocek. Nawet jeśli jest jedną z najmniejszych na rynku jak K-x.
A komórka jest zawsze ze mną, w kieszeni, dostępna w każdej sytuacji.
Zdjęcia - jak na komórkę - spektakularne. Właściwie nie do odróżnienia od nowoczesnej idiotenkamery. Do pełni szczęścia brakuje tylko optycznego zoomu, ale zdaję sobie sprawę że taki układ byłby bardziej wrażliwy na wstrząsy.
Tak, zgadzam się całkowicie - Nokia N8 jest doskonała jako podręczny aparat. Mała, poręczna, z jakością zdjęć na poziomie aparatów kompaktowych. I przede wszystkim ten aparat zawsze jest pod ręką - w przeciwieństwie do lustrzanki :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo radości z korzystania z telefonu, a przy okazji udanych zdjęć!